Sesja w wyjątkowej scenerii dzikiego ogrodu.
Sesja w opuszczonej szklarni to gwarancja na nieszablonową i oryginalną sesję. Wiele osób szuka inspiracji i pomysłów, by znaleźć niebanalne miejsce na plener.
Wybór lokalizacji na sesję nie jest prosty, oczywiście można pójść drogą na skróty i wybrać pobliski park czy las o wschodzie lub zachodzie słońca.
By jednak stworzyć nietypowy, wyjątkowy ale i ciekawy klimat, potrzeba czegoś więcej.
Zdjęcia w opuszczonych miejscach
Odkąd zajmuję się fotografią, przerobiłam już wiele miejsc. Przerobiłam lasy, morze, były też jeziora i bagna. Industrial, fabryki i pałace – zarówno te piękne jak i ich ruiny. Klasyczne miejsca. Lubię różnorodność i staram się nie fotografować kilka razy w tym samym miejscu, by nieustannie pobudzać kreatywność i wciąż się rozwijać.
Opuszczona szklarnia
Są jednak takie miejsca, do których wracamy z bijącym sercem. Mowa o opuszczonej szklarni. To miejsce magiczne, z ogromnym potencjałem. Wraz z Anną zdałyśmy sobie sprawę, jak bardzo interesują nas takie niebanalne przestrzenie. Już po opublikowaniu zdjęć. Padały pytania gdzie to!?
Stare, zapomniane, porośnięte dziko przez naturę szklarnie to przykład niesamowitego tła do sesji, pleneru i portretu. Mają iście bajkowy klimat, niezależnie od pory roku, są wciąż interesujące. Rdzawy szkielet szklarni kontrastuje z kawałkami szkła porośniętymi zielenią i mchem. Gra świateł na potłuczonych szybach tworzy swoistą magię. A we wnętrzu mnóstwo zieleni. Dzikość!
Opuszczona szklarnia – gdzie jej szukać?
Warto rozejrzeć się po swojej okolicy, tego typu opuszczone miejsca często stoją tuż obok, zapomniane przez wszystkich. Ten magiczny ogród odkryłam w trakcie pandemii.
Zdjęcia ślubne w starej szklarni
Zapraszam do galerii!
Pani Migawka jest profesjonalistką
Jej zdjęcia to kunszt
Wkłada całe swoje serduszko
To nie zdjęcia to arcydzieła
Pozdrawiam ❤️❤️❤️❤️❤️