Gorący reportaż ślubny
PRACA WIELOMA LAMPAMI BŁYSKOWYMI STROBOSS
LAMPY BŁYSKOWE NA WESELU
Chciałbym Wam pokazać mój pierwszy raz z wieloma lampami na weselu. Temat jak “zaświecić na weselu” wraca jak bumerang i często przyprawia o ból głowy każdego fotografa ślubnego.
Po raz pierwszy w życiu mogłam tak świecić lampami! Jestem przeszczęśliwa! Udało się! Przypomnę tylko, że nie mam ukończonego żadnego kursu fotograficznego ze znajomości lamp błyskowych, a które były zawsze dla mnie udręką i kulą u nogi!
Podczas wykonywanych przez nas reportaży ślubnych, lamp błyskowych zaczynamy używać dopiero na weselu. Wcześniej podczas przygotowań i ceremonii oraz sesji pracujemy tylko na świetle zastanym. To dla nas ważne z wielu względów, ale najistotniejsze jest to, że w każdym z tych momentów chcemy zachować naturalny kolor tego co widzimy przed naszymi obiektywami.
Kornelia oraz Szymon
Kornelia i Szymon wreszcie zorganizowali wesele w pensjonacie Siodło „Serce przyjemności, luksusu i odpoczynku”. Kiedy do mnie napisali miało być mini wesele, mały ślub cywilny i do domu. Jednak udało im się zorganizować duże piękne wesele w pięknym pensjonacie. Każde wesele jest zazwyczaj inne od wszystkich pod każdym względem. Jeśli do tego dodam parę z niebywałą chemią między sobą, która praktycznie sama stworzyła tą wspaniałą atmosferę.
Przyjęcie na wsi w nowoczesnym stylu.
Szukacie przepisu na niezapomniane wesele czy to w pensjonacie, stodole, czy w innej przestrzeni?
www.Pani-Migawka.pl fotograf Zielona Góra – fotograf ślubny
Dwoje ludzi, którzy bardzo się kochają, że w końcu chcą zrobić wielką, huczną imprezę. Oczywiście zaraz po tym, jak przysięgają sobie miłość, wierność. Szukają fajnego miejsca, gdzie najpierw ogłoszą ich mężem i żoną. Po wszystkim będą tańczyć do białego rana. Zaraz jeszcze JA!
Trafili do mnie dzięki mediom społecznościowym, facebook. Z polecań moich poprzednich par natrafili na mój post, że oferuję takowe usługi od serca oczywiście. Z wielu pytań w skrzynce pocztowej natrafiłam na ich zapytanie, oczywiście natychmiast odpisałam z ofertą i bum! Mamy to! Tak zaczęła się nasza wspólna fotograficzna opowieść!
Zaczęliśmy od przygotowań Panny Młodej, następnie Pan Młody, kościół w Drzonkowie, niezwykle piękny, a ksiądz przesympatyczny. Mogłam latać po kościele bez przeszkód! Następnie udaliśmy się na salę, gdzie były tańce, hulance i swawole do rana. Przy okazji wykonaliśmy również sesję zdjęciową w plenerze. Zapamiętaj ją na długo, bo prawie się wtedy roztopiliśmy, takie były upały +36 C!
Wesele w Siodle, czyli sielsko
Stres przed ślubem jest nieunikniony. Sama go miałam tego dnia. Był przeogromny! Trzeba go okiełznać i zawczasu przygotować grunt pod wesele w stylu no stres! Plan! Wygodny strój, cichobiegi i ciągły uśmiech, aby ludzie do Ciebie lgnęli jak muchy!
Na zakończenie – kilka słów o zdjęciach na weselu
Z ciekawostek raz jeszcze dodam, że sfotografowałam to wesele po raz pierwszy poprzez stroboss. Oznacza to, że kilka lamp na statywach, odpowiednio rozstawionych na sali, mogę bezprzewodowo kontrolować z aparatu za pomocą fal radiowych. Metoda ta pozwala mi na całkowitą kontrolę oświetlenia całej sali oraz jej poszczególnych stref, to ja decyduje co doświetlić, a co pozostawić w ciemności przy całkowitym dozorze mocy błysku, brzmi ciekawie?